niedziela, 30 grudnia 2012

Ferguson dementuje plotki o transferze Lewandowskiego




Sir Alex Ferguson zaprzeczył planom sprowadzenia Roberta Lewandowskiego na Old Trafford, ucinając tym samym wszelkie spekulacje na temat transferu Polaka do Manchesteru United.

Od dłuższego czasu media wręcz bombardują doniesieniami, jakoby napastnik Borussii Dortmund miał przenieść się do Manchesteru wraz z końcem tego sezonu. Wczoraj jednak zapytany przez dziennikarza o transfer Lewandowskiego menadżer Czerwonych Diabłów odpowiedział zdecydowanie – „ to kompletny nonsens, nie wiem kto wymyśla takie bzdury”.

niedziela, 16 grudnia 2012

W styczniu transferów nie będzie




Sir Alex Ferguson na łamach angielskiej prasy zapowiedział, że w zimowym okienku transferowym definitywnie nie będzie kupował żadnego piłkarza. Tym samym uciął on wszelkie spekulacje, od których ostatnio roiło się w brytyjskich mediach, na temat ewentualnych wzmocnień Czerwonych Diabłów na początku 2013 roku. Przypomnijmy, że z drużyną z Old Trafford łączone były choćby takie nazwiska jak Theo Walcott (Arsenal), Adel Taarabt (QPR), James Rodriguez (FC Porto), czy Robert Lewandowski (Borussia Dortmund).

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Derby Manchesteru






Manchester United pokonał w 16. kolejce Premier League Manchester City 3:2. Po tej wygranej United powiększyli przewagę nad Obywatelami do sześciu punktów. Gospodarzami tego spotkania była niebieska część Manchesteru.

W pierwszym kwadransie spotkania Manchester United wydawał się bezradny. Gospodarze zdecydowanie przeważali w meczu nie dając przyjezdnym żadnej możliwości rozegrania piłki. Ale to właśnie goście jako pierwsi zdobyli bramkę. Ashley Young popędził lewym skrzydłem i ściągnął na siebie uwagę dwóch graczy City. Wówczas dostrzegł Rooneya, który przyjął piłkę i zwodem oszukał Clichy’ego. Po chwili Anglik oddał bardzo lekki , ale niezwykle precyzyjny strzał tuż przy słupku Joe Harta. Golkiper reprezentacji Anglii był zasłonięty i nie zdążył dostrzec zmierzającej do siatki piłki. Było 1:0 dla gości.

W 23. minucie Sergio Aguero przebił się przez czterech obrońców United i technicznym strzałem próbował zaskoczyć de Geę. Argentyńczykowi jednak ta sztuka się nie udała, a samo uderzenie było zbyt słabe, by zaskoczyć Hiszpana. Pięć minut później znowu cios zadał bardzo skuteczny tego dnia Rooney. Prawą stroną popędził Rafael i płasko dośrodkował w pole karne, gdzie na piłkę czekał już Anglik. Rooney lekkim strzałem po ziemi pokonał po raz drugi w tym meczu Joe Harta.

Po tej akcji do końca pierwszej połowy Manchester United spokojnie rozgrywał piłkę nie pozwalając na wyprowadzenie akcji Obywatelom. Po 45 minutach United prowadziło z City 2:0.

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły walecznie atakując rywala. W 59. minucie powinno być 3:0. Kapitalnym technicznym strzałem z narożnika pola karnego popisał się van Persie, ale trafił w słupek. Z dobitką zdążył Ashley Young i umieścił piłkę w siatce, ale sędzia liniowy podniósł chorągiewkę wskazując na spalonego. Powtórka pokazała, że sędzia się pomylił, bo z pola karnego nie zdążył wybiec Pablo Zabaleta. 

Po ładnej akcji Manchesteru City najpierw strzelał Carlos Tevez, potem David Silva, ale w obu tych przypadkach rewelacyjnie zachował się de Gea. Niestety obrońcy United nie potrafili wybić piłki z pola karnego i Tevez zdołał odegrać na czternasty metr do Yaya Toure, który świetnym delikatnym strzałem pokonał de Geę.
 
Kwadrans później Manchester United przeprowadził kontrę po rzucie rożnym City. Z piłką wybiegł Rooney i zagrał do Cleverleya, który wrzucił piłkę na głowę van Perskiego. Niestety strzał Holendra minął bramkę Harta.

W 83. minucie po podaniu Nasriego z pierwszej piłki uderzył Tevez, ale strzał Argentyńczyka poszybował wysoko nad bramką Manchesteru United. Chwilę później zawodnicy gospodarzy już się nie pomylili, a konkretnie Pablo Zabaleta. Po sprytnie rozegranym rzucie rożnym Silva wystawił piłkę do obrońcy City, który mocnym strzałem pokonał hiszpańskiego golkipera United. Było 2:2.

Ta bramka jeszcze bardziej zmotywowała Obywateli, którzy czując szansę na wygraną w tym meczu rzucili się do ataku, przytłaczając wręcz drużynę Czerwonych Diabłów. Jednak to ci drudzy wykorzystali swoją szansę, gdyż w 91. minucie faulowany przez Teveza był Rafael. Do piłki ustawionej na narożniku pola karnego podbiegł Robin van Persie i rewelacyjnym strzałem pokonał Joe Harta. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła obok bezradnego Anglika. To uderzenie dało zwycięstwo Manchesterowi United i zapewniło 3 punkty.

niedziela, 2 grudnia 2012

Kontuzja Andersona




We wczorajszym meczu z Reading, Anderson doznał kontuzji ścięgna udowego. Sir Alex Ferguson potwierdził dziś, że kontuzja wyeliminuje Brazylijczyka z gry na co najmniej kilka tygodni. Ten fakt smuci tym bardziej, że pomocnik Czerwonych Diabłów jest ostatnio w coraz lepszej formie. Oby szybko wracał do zdrowia.

Siedem goli w meczu z Reading





Manchester United pokonał Reading 4:3 i powiększył przewagę nad drugim w tabeli Manchesterem City do trzech punktów. Wszystkie bramki w meczu padły w pierwszej połowie.

Już w 8. minucie Anders Lindegaard musiał wyciągać piłkę z siatki. Jonny Evans źle wybijał piłkę z własnego pola karnego, dobiegł do niej Hal Robson-Kanu i mocnym wolejem dał Reading prowadzenie. Na odpowiedź Manchesteru United nie trzeba było jednak długo czekać, bo już pięć minut później doszło do wyrównania. Ładną dwójkową akcję przeprowadzili Anderson i Ashley Young. Rozpędzony Brazylijczyk wpadł w pole karne i mocnym strzałem w krótki róg nie dał szans bramkarzowi Reading.


W 16. minucie to Czerwone Diabły objęły prowadzenie. Wayne Rooney pewnie wykonał rzut karny podyktowany za faul Jaya Tabba na Jonnym Evansie i było już 2-1 dla Manchesteru. Podobnie jak Reading także i Manchester United nie utrzymał długo prowadzenia. The Royals w odstępie zaledwie czterech minut aż dwukrotnie zdołali pokonać bramkarza Czerwonych Diabłów. Bramki były do siebie bardzo podobne. Z rzutu różnego dośrodkowywał Nicky Shorey, a piłkę głową do bramki najpierw skierował Adam le Fondre, a następnie Sean Morrison. Na tablicy świetlnej widniał wynik 3:2 dla gospodarzy.

W 30. minucie Manchester United wrócił do gry. Znakomitą akcję przeprowadzili tym razem Patrice Evra i Ashley Young. Anglik odegrał piłkę piętką do Evry na lewym skrzydle, ten precyzyjnie dośrodkował pod nogi Wayne'a Rooneya, który strzałem z bliskiej odległości nie dał szans Adamowi Federiciemu. Nie był to jednak koniec emocji w pierwszej połowie. W 35. minucie Manchester United po raz drugi w meczu wyszedł na prowadzenie. Techniczne zagranie Rooneya otworzyło drogę do bramki Robinowi van Persiemu. Holender nie dał się złapać na pozycji spalonej i ze stoickim spokojem pokonał Federiciego.


W 39. minucie powinno być już 5:3 dla Manchesteru United. Niestety arbiter uznał, że piłka po strzale Robina van Persiego nie przekroczyła linii bramkowej, choć w rzeczywistości - co pokazała powtórka - obrońca Reading wybijał futbolówkę już zza linii.

Druga połowa na Madejski Stadium rozpoczęła się zdecydowanie spokojniej. Na pierwsze ciekawe akcje Manchesteru United pod bramką Reading trzeba było czekać do 63.minuty. W pole karne gospodarzy wpadł Evra, dośrodkował do Rooneya, ten zgrał do Fletchera, który nie zdecydował się jednak na oddanie strzału. Chwilę później dwie dobre okazje miał Van Persie. Holender najpierw posłał piłkę nad bramką po podaniu Phila Jonesa, a następnie nie potrafił wykorzystać błędu bramkarza Reading i z ostrego kąta spudłował na pustą bramkę.

Do końca meczu Manchester United uważnie grał w obronie i koncentrował się na utrzymaniu korzystnego wyniku, co sprawiło, że pomimo usilnych prób strzelenia gola przez graczy Reading, Czerwone Diabły wywiozły z tego spotkania 3 punkty i umocniły się w fotelu lidera Premier League.