środa, 14 listopada 2012

Ach te długi


  



          Jak podała oficjalna strona Manchesteru United, klub zmniejszył zadłużenie brutto do 359.7 mln £. Wynik taki jest efektem sprzedaży części obligacji rodziny Glazerów oraz zawarcie licznych umów sponsorskich. Tylko w ostatnim kwartale Manchester United zawarł aż 10 takich umów, w tym z General Motors w wysokości aż 30 mln £ rocznie przez kolejne siedem lat. 

          Sytuacja finansowa klubu napawa optymizmem, gdyż jeszcze kilka lat temu zadłużenie Manchesteru wynosiło grubo ponad 700 mln £. Pokazuje to wyraźnie, że właściciele klubu doskonale wiedzą jak radzić sobie z zadłużeniem i konsekwentnie to realizują.

poniedziałek, 12 listopada 2012

Ole Ole !


          Na wstępie przepraszam za tygodniową absencję na blogu, ale miałem problemy z komputerem i byłem uziemiony jeśli chodzi o dodawanie nowych wpisów. Teraz jednak postaram się to nadrobić.




          Legendarny zawodnik Manchesteru United - Ole Gunnar Solskjaer, który aktualnie jest menadżerem norweskiego klubu, w którym sam grał na początku swojej przygody z piłką - Molde FK, zdobył wczoraj drugi z rzędu tytuł mistrzostwa kraju. Trzeba zaznaczyć, że zeszłoroczny sezon był dla Solskjaera debiutem w roli szkoleniowca, a zdobyte przez niego mistrzostwo - pierwszym w stu letniej historii klubu. Tym bardziej zasługuje na uznanie fakt, iż dokonał tego niebywałego wyczynu po raz drugi. 

          Czyżby Ole okazał się równie genialnym menadżerem, co zawodnikiem? Jeszcze za wcześnie by jednoznacznie to stwierdzić, ale póki co, jest na jak najlepszej drodze, by pewnego dnia przejąć na Old Trafford stery po sir Alexie Fergusonie.

sobota, 3 listopada 2012

Diabły wygrywają z Kanonierami


 


     W emocjonującym szlagierowym spotkaniu 10 kolejki Premier League, Manchester United pokonał u siebie drużynę Arsenalu Londyn 2-1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Evra i van Persie, a dla gości – Santi Cazorla.

    Mecz zaczął się wręcz idealnie dla zespołu z Old Trafford, który już w 3 minucie wyszedł na prowadzenie. Bramka padła po błędzie w obronie Arsenalu, który bezwzględnie wykorzystał nie kto inny jak były Kanonier, a aktualnie najlepszy strzelec Czerwonych Diabłów, czyli Robin van Persie. 



    Po tym szybkim ciosie ze strony United, gra mocno się uspokoiła i oba zespoły starały się spokojnie budować swoje akcje, nie odsłaniając się zanadto na kontrataki rywala. Ta sytuacja miała miejsce niemal do końca pierwszej połowy meczu, a konkretnie do 46 minuty. Wtedy to w polu karnym Santi Cazorla dotknął ręką piłkę zagraną ze skrzydła przez Ashleya Younga, a sędzia bez wahania pokazał na jedenastkę. Do wykonania rzutu karnego podszedł Wayne Rooney, ale ku zdziwieniu wszystkich – fatalnie przestrzelił.

    Po przerwie gra w końcu nabrała większego tempa, a oba zespoły zaczęły bardziej zdecydowanie atakować bramkę rywali. Kilka razy kibice mogli oglądać strzały w słupki, lub fantastyczne interwencje golkiperów ratujące drużynę przed utratą gola. Sytuacja na tablicy wyników zmieniła się dopiero w 67 minucie. Po dokładnym dośrodkowaniu Rooneya z lewej strony boiska do piłki najwyżej wyskoczył Patrice Evra i uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce.


    Chwilę po tym, gra Arsenalu się zaostrzyła. Jack Wilshere brutalnie sfaulował zdobywcę drugiej bramki w tym spotkaniu, za co otrzymał drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik.

  
  Do końca  spotkania to goście przeważali, raz po raz przeprowadzając groźne ataki na bramkę Kanonierów. Ataki te nie przyniosły jednak żadnych wymiernych korzyści, a że jak mawiał klasyk „niewykorzystane okazje się mszczą”, tuż pod sam koniec spotkania – w 95 minucie, Santi Cazorla pięknym strzałem zdobył honorową bramkę dla swojego zespołu.

    Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1, a dzięki  zwycięstwu piłkarze z Old Trafford objęli fotel lidera w lidze.